Droga Krzyżowa
Stacja VI: Weronika ociera twarz Panu Jezusowi
![]() |
Św. Weronika, Hans Memling, 1475 r. |
Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie
Boś przez Krzyż swój święty
świat odkupić raczył.
Szymon Cyrenejczyk, który pomógł Jezusowi z Jego ciężarem, był delikatnym przypomnieniem, że człowiek powołany jest do wzniosłego zadania dźwigania Krzyża. Lecz kobieta ma również swą rolę do odegrania, a owego strasznego dnia Weronika, z typowym dla kobiet przenikliwym wzrokiem, wpatrując się w posiniaczoną i pomazaną kurzem i krwią twarz, dojrzała w niej oblicze Boskości.
Z pełnym odwagi szacunkiem przyłożyła ręcznik do Jego oblicza i, jakby w przypomnieniu, że podobieństwo między Chrystusem a nami jest najdoskonalsze w cierpieniu i bólu, Zbawiciel, podążając nie na górę Tabor lecz na Kalwarię, pozostawił na nim odcisk swojej przepełnionej Boskim bólem twarzy.
Módl się za nami Święta Boża Rodzicielko
Abyśmy się stali godnymi obietnic Pana Chrystusowych.
Modlitwa:
Panie Jezu, w dniu, w którym odrodziłem się na nowo z wody i Ducha Świętego, znak Twego Krzyża został odciśnięty na mojej duszy, a napis Twojego cierpienia został wyryty w mojej duszy. Tego dnia zapytałeś mnie “Czyj napis widnieje na niej?” Skoro jest on Twój, pozwól mi oddać Bogu rzeczy, które do Niego należą. Pozwól, abym, niczym Weronika, z pełnym odwagi szacunkiem zawsze nosił Twój wizerunek, odbity nie na tkaninie, lecz na żywej tablicy mojego serca. Daj mi również łaskę bycia tak bardzo podobnym do Ciebie, żeby, gdy będę przebywał wśród ludzi, mogli oni rozpoznać coś z Ciebie we mnie, podobnie jak służąca rozpoznała coś z Ciebie w Piotrze, i jeśli nie będą to ślady Twej Męki, niech będą to iskry Twojej miłości!
Któryś za nas cierpiał rany.
Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.
I Ty, któraś współcierpiała,
Matko Bolesna, przyczyń się za nami.
c.d.n.
Arcybiskup Fulton J. Sheen
“The Way of the Cross”, National Council of Catholic Men, 1932r.